Wywiad z panem Pawłem, akupunkturzystą Akademii Zdrowia Loknath
– Panie Pawle, jak zaczęła się pana przygoda z akupunkturą ?
Po raz pierwszy zetknąłem się z akupunkturą 18 lat temu. Pojawiły się u mnie ostre bóle w okolicy barkowej i wiele wizyt u lekarzy, masażystów nie przyniosło specjalnych rezultatów. Ból był bardzo ostry do tego stopnia, że nawet tabletki przeciwbólowe nie dawały ulgi. Nie wiedziałem, co mam robić. Pewnego dnia spotkałem kolegę i doradził mi zabiegi akupunktury. Powiedział: ,,miałem wypadek na nartach, bardzo bolał mnie kręgosłup i akupunktura mi pomogła. Spróbuj, nie zaszkodzi a może pomóc.’’
Udałem się na zabiegi akupunktury myśląc: ,,co mi zależy, tak bardzo boli, że niech kłuje czym chce, żeby mi tylko pomogło.’’. Na pozbycie się dolegliwości potrzebowałem dwie serie zabiegów, które zajęły ok. sześciu miesięcy. Po pierwszej poprawa była na poziomie 70%, ale po drugiej do dzisiaj mam z tym święty spokój.
Tak poznałem akupunkturę, ale zanim zająłem się nią zawodowo minęło jeszcze parę lat. W między czasie ukończyłem szkołę trenerów rozwoju osobistego (obroniłem prace dyplomową na temat zarządzania stresem). Poznałem metody rozwoju osobistego, m.in. wszystkie poziomy tzw. metody Silvy. Ukończyłem niezbędne kursy i szkolenia z zakresu akupunktury.
- Jakie dyplomy i certyfikaty pan posiada?
Mam dyplom i certyfikat Naturopaty – Akupunkturzysty w specjalności Elektropunktura, wydany według rozporządzenia MPiPS Dz.U.Nr.82 poz. 537 z 2010 roku.
Odbyłem także dwuletni staż szkoleniowy z akupunktury, metodą koreańską Than Dza, Piong Po, Piong Sa, co tłumacząc na język polski znaczy Silna, Natychmiastowa, Piorunująca, bo często daje takie właśnie efekty. Wiedzę zdobytą w tym czasie cenię sobie najbardziej i do dzisiaj stosuję swojej w praktyce. Staż prowadził lekarz Jan Pokrywka z Kłodzka, którego uważam za swojego mistrza i mentora.
Brałem udział w wyjazdach do Azji, aby poczuć i poznać te państwa gdzie akupunktura stosowana jest na co dzień (udało mi się odwiedzić Laos, Kambodżę, Indie, Nepal, Tajlandię ). Cały czas w kolejce czekają Korea i Chiny.
Kładę nacisk na podnoszenie swoich kwalifikacji uczęszczając na różne warsztaty, szkolenia z akupunktury, pracy z energią, rozwoju osobistego oraz holistycznego podejścia do zdrowia.
Akupunktura dla mnie to nie tylko praca, to przede wszystkim pasja. Każdy kolejny klient, któremu udało mi się pomóc, potwierdza tylko, że obrana prze mnie droga pomagania ludziom w powrocie do zdrowia jest moją ścieżką serca.
Tak może coś z ciekawostek.
Pamiętam mój wyjazd na Kilimandżaro w Afryce i przygotowania z tym związane (siłownia, biegi). Mój mistrz powiedział: „panie Pawle jest zabieg, który znacząco wzmocni pana kondycję i wydolność, nazywa się ”sportowiec”. Ufając mojemu mistrzowi wziąłem serię zabiegów, po których podczas wyjazdu czułem tzw. trzecie płuco. Przypomnę że Kilimandżaro ma wysokość 5895 m.n.p.m, wyjazd udał się znakomicie. Jeszcze po powrocie przez długi czas czułem siłę i energię. Zabieg ten polecam sportowcom wyczynowym. Mam też klientów, którzy korzystają z tego zabiegu przez cały rok, a szczególnie na początku sezonu. Śmiejemy się, że jest to bezpieczny i nie zakazany doping.
– Czy może Pan nam przybliżyć, na czym polega akupunktura?
Głównym celem akupunktury jest zdrowie, a dokładnie wzmacnianie zdrowia. Zabieg polega na nakłuwaniu ciała specjalnymi igłami w punktach znajdujących się na meridianach (liniach energetycznych). W ten sposób jest się w stanie wpłynąć na przepływ energii w ciele i uruchomić naturalne procesy zdrowienia.
Zabieg nie jest bolesny. Gdy igła dotyka punktu akupunkturowego i towarzyszy temu uczucie rozparcia, łaskotania, delikatnego odrętwienia, swędzenia itp. My nazywamy to „odbiciem”, dla osób wrażliwszych może być to uczuciem nieprzyjemnym.
Ktoś, kto jest nakłuwany po raz pierwszy nie wie czego ma się spodziewać. Myśli, że to zaboli, czeka na ten ból, a tutaj nagle w miejscu wkłucia igły pojawia się uczucie gorąca… .
Co mogę jeszcze dodać… Zabiegi akupunktury przeprowadzam przy użyciu igieł jednorazowych, w związku z tym nie ma możliwości zakażenia od innych pacjentów. Są to wysokiej jakości igły sprowadzane z Anglii. Akupunktura jest zabiegiem w pełni bezpiecznym, o czym świadczą badania naukowe oraz setki, a nawet tysiące lat doświadczeń lekarzy i pacjentów na całym świecie.
Taka ciekawostka. Przychodzi pani z 9-letnim synem na zabieg akupunktury. Syn siada pierwszy, przy każdym odbiciu spokojnym głosem mówi „tak”. Koniec zabiegu, wstaje, siada obok mamy zwalniając miejsce dla niej. Mama siada w strachu, trzęsą się jej ręce, przy każdym odbiciu krzyczy „tak, już, o Jezu!”. Syn zdziwiony patrzy na mamę (co ona tak przeżywa, przecież to nie boli). Ten przykład pokazuje nam, że każdy z nas ma inny próg bólowy i tylko od tego uzależnione jest jak odczuwamy zabieg akupunktury.
Bardzo często słyszę od klientów po zabiegu: ,,Panie Pawle nie jest to miłe uczucie, ale dla zdrowia raz w tygodniu można przeżyć.’’
– Jakie opory najczęściej występują u pana klientów ?
Sądzę, że opory mają kilka przyczyn. Jedna z nich jest strach. Akupunktura w stosunku do innych krajów w Europie jest nadal zbyt mało popularna w naszym kraju, jedni słyszeli od innych, inni czytali. Fakt jest taki, że ludzie boją się tego, czego nie znają.
W gabinecie często zdarza się taka sytuacja, że przychodzi ktoś bardzo wystraszony, wręcz przerażony, że będzie bardzo bolało. Mówi, że próbował już wszystkiego i wszędzie był. Chce spróbować innych alternatywnych działań, choć bardzo się boi. Wykonuję zabieg i nim wystraszony człowiek zorientuje się, że został nakłuty, to igły są już usunięte. Wtedy otwiera szeroko oczy ze zdziwienia. Strach ma wielkie oczy, bo przecież nie bolało tak, jak to sobie wyobrażał.
– Czy potrzeba specjalnie przygotować się do zabiegu akupunktury ?
Nie, wystarczy mieć luźny ubiór, aby bez problemu podwinąć rękaw, ściągnąć bluzkę, spodnie. I to wszystko.
– Kto najczęściej odwiedza pana gabinet ?
Myślę, że około 70 % osób to osoby, które skorzystały z wszystkich możliwych działań i nie za bardzo ich stan się poprawił. Więc szukają innych alternatywnych sposobów.
Często wybierają akupunkturę bo ktoś, coś tam powiedział, słyszał, że komuś pomogło w znaczącym stopniu lub całkowicie. Darem od Boga jest to, że w bardzo dużo przypadkach udaje się pomóc.
30% odwiedzających gabinet to osoby, które już się z akupunkturą spotkały i uzyskały pomoc oraz z polecenia takich osób. Najczęściej mówią: „mojej mamie, cioci, siostrze, koledze, przyjaciółce, znajomej pomogło to ja chcę spróbować”.
– Najczęstsze pytania, z którymi się pan spotyka.
– Czy akupunktura mi pomoże?
Wtedy najczęściej odpowiadam: nie zaszkodzi, a może pomóc. Tak naprawdę, jak się nie spróbuje, to się nie dowiemy. A stawką jest zdrowie, lepsze samopoczucie, chęć do życia, pozbycie się bólu itp. Każdy zabieg akupunktury znacząco wzmacnia organizm w jego procesie regeneracji, czyli powrotu do zdrowia.
– Czy będzie bolało?
Każdy z nas posiada inny próg odczuwania bólu. Taka ciekawostka z życia. Na zabieg zgłasza się klient w sile wieku, sportowiec, były mistrz polski w sztukach walki. Okazuje się, że jego próg bólu jest bardzo mały, przy każdym punkcie słyszę: „o Jezu, o kurde, no nie to już ostatni raz”. Ale on widzi poprawę swojego zdrowia, dalej spotykamy się co tydzień i działamy.
Drugi przykład: pan z nerwicą lękową, pierwsze dwa, trzy zabiegi w stresie. Teraz podczas zabiegów rozmawiamy, śmiejemy się.
– Jakie jeszcze?
– Panie Pawle, ja w działanie akupunktury nie wierzę, ale na moją dolegliwość nic mi nie pomaga. Chyba został mi tylko pan i mnie przekona i uwierzę.
Czy klient wierzy w akupunkturę czy nie, nie ma aż tak dużego wpływu na proces jego zdrowienia. I tak ono zachodzi. Jednak podejście z wiarą i chęcią wyzdrowienia bardziej ten proces wspomaga.
– Jak przebiegają zabiegi w gabinecie.
Pierwsze spotkanie jest trochę dłuższe, ze względu na wywiad, który przeprowadzamy z klientem. Cała sesja trwa około 20 – 30 minut.
Minimalna seria na dane schorzenie to 9 zabiegów, które wykonuje się raz w tygodniu. Ich ilość i częstotliwość może ulec zmianie ze względu na stan zdrowia pacjenta.
– Co pan uważa za największe wyzwanie zawodowe?
Pierwsze to: pomóc jak największej ilości osób w powrocie do zdrowia w swoim życiu.
Drugie: Uświadamiać ludzi jak duży wpływ na nasze zdrowie ma podejście do życia, zmiana negatywnych przekonań, nawyków, nasza dom, praca, środowisko w którym przebywamy.
Staram się także uświadamiać ludzi, że długotrwałe dolegliwości wymagają dłuższego czasu w procesie zdrowienia.
Nie jestem Bogiem lecz akupunkturzystą. Ja zajmuję się procesem zdrowienia ( powrotu organizmu do zdrowia, jego regeneracją). A na ten proces organizm potrzebuje czasu. Dlatego najczęściej zabiegi odbywają raz w tygodniu a po zakończeniu ostatniego zabiegu, końcowy efekt widzimy miesiąc po.
Jeżeli w tym czasie dolegliwość ustąpiła super, akupunktura nie jest już potrzebna. Jeżeli występują jeszcze pewne objawy, to po następnym miesiącu wracamy do zabiegów, to pokazuje nam że organizm potrzebuje jeszcze raz, aby wspomóc go w procesie zdrowienia, które cały czas w nim zachodzi.
Bardzo często zdarza się że już podczas pierwszej serii zabiegów, osoba czuje się lepiej, widzi znacząca poprawę lub ustąpienie dolegliwości.
Osoby, które nie akceptują opisanego wyżej przebiegu procesu zdrowienia. Chcące szybko po paru zabiegach, bez zadbania o siebie, pozbyć się swoich dolegliwości, myśli: płacę to mam być zdrowy, ale to tak nie działa.
Jeszcze raz zaznaczę: aby proces zdrowienia zaistniał i dolegliwość ustąpiła potrzeba czasu, cierpliwości i konsekwencji oraz ze swojej strony zadbania o siebie.
Szkoda ich czasu i pieniędzy, a także zajmowania miejsca na zabiegi innym potrzebującym osobom.
Z jakimi dolegliwościami najczęściej spotyka się pan w swoim gabinecie?
- dolegliwości emocjonalne, takie jak:
stres, bezsenność, nerwice, lęki, depresja
Są to dolegliwości XXI wieku więc nam je porządku dziennym.
- bóle związane z układem kostnym :
bóle odcinka lędźwiowego i krzyżowego, bóle karku, bóle barków, rwa kulszowa, bóle w odcinku piersiowym, łokieć tenisisty i golfisty, bóle kolan
- dolegliwości kobiece :
bolesne miesiączki, brak miesiączek, mięśniaki, torbiele
- dolegliwości związane z alergiami i układem odpornościowym :
migreny, alergia, słaba odporność ( częste infekcje ), zapalenie zatok
– Panie Pawle, bardzo dziękuję za rozmowę!